poniedziałek, 28 marca 2011

Nie LEKki wywiad o lekach

- Czy przyjmuje Pan jakieś leki na stałe?
- No tak...
- A jakie?
- Rano 2 takie duże, białe, i jedną żółtą, i wieczorem taką małą białą
(ok, czyli domyślać się możemy, że wieczorem statynka jakowaś; czyli że pacjent, wbrew temu co wcześniej mówił, jednak na COŚ choruje)
- A na co Pan te leki bierze? Przecież Pan mówił, że na nic nie choruje?
- No nie choruję, bo przecież leki biorę. Na serce i na to, no... na ciśnienie.
- Ma Pan może gdzieś zapisane, jakie to leki?
- No przecież mówię że takie białe, duże!
- Wie Pan, prawie połowa lekarstw tak wygląda... a może książeczkę RUMowską Pan ma?
- Już daję, rany, myślałem, że lekarz takie rzeczy wie.[w książeczce kartka,z rozpisanymi ładnie przez lekarza rodzinnego/żonę 7 lekami, łącznie koło DZIESIĘCIU tabletek]
- Niestety, ten sam lek może bardzo różnie wyglądać, zależnie od producenta... dziękuję bardzo.
(//już za chwilę runda druga "To mówił Pan, że od kiedy choruje na serce?"

0 komentarze:

Prześlij komentarz