wtorek, 11 października 2011

Waga wagi

Przyjmuję pacjenta na oddział - wyjątkowy zaszczyt mnie kopnął, bo normalnie takie rzeczy to po 3 roku ;P Wyjątkowo trudne pytania co do wieku i zawodu Pacjenta udało się zadać ( i nawet uzyskać odpowiedzi). Przyszłą kolej na wzrost i wagę...
- A teraz zapraszam Pana na wagę, zmierzymy i zważymy.
- Ale po co? Ja mogę Pani powiedzieć, metr osiemdziesiąt i dziewiędziesiąt kilo.
[wątpiący rzut oka na pacjenta, przypominającego postawą niedźwiedzia gotowego na zimowy sen]
- Wie Pan, ta waga to ważna jest... Od niej zależy ilość środków znieczulająch...
- A to przepraszam, skłamałem! 110 kilo!

0 komentarze:

Prześlij komentarz